06 czerwca 2016
Zachowawcza awangarda Tadeusza Paciorkiewicza
W najbliższy piątek 10 czerwca 2016 roku w programie Koncertu symfonicznego usłyszymy m.in. dwie kompozycje Tadeusza Paciorkiewicza. Kompozytor, pedagog i organista urodzony 17 października 1916 w Sierpcu, zmarł 21 listopada 1998 w Warszawie. Żył i tworzył w czasach, kiedy w Polskiej muzyce niepodzielnie panowała awangarda. Mimo tej tendencji, Paciorkiewicz szedł własną drogą stylistyczną. Tak swojego profesora wspominał w "Ruchu Muzycznym" Zbigniew Bagiński, który studiował kompozycję w latach 1967-72:
"Był to okres triumfalnych sukcesów nurtów radykalnych w muzyce, czas niepomyślny dla twórców nie poddających się owemu «terrorowi awangardy». Profesor Paciorkiewicz - jako artysta i jako pedagog - zachwytów dla coraz to nowych trendów nie podzielał. Stawiał na wartości, jakie pozostawiła nam w spadku muzyka przeszłości, w tym muzyka wielkich twórców XX wieku. Uczniom swoim zalecał studiowanie dzieł Bartóka, Hindemitha, Strawińskiego, ale również Bacha (Wariacje Goldbergowskie!), Beethovena. Niczego wszakże nie zabraniał. Presja czasów była bowiem silna - ten i ów próbował czasem zapuścić się w modne właśnie rejony (któż nie chciał być choć trochę nowoczesny w tych przed ponowoczesnych czasach). Profesor przyjmował te próby ze spokojem, bez zniecierpliwienia czy najmniejszego choćby śladu złości. Darzył nas, swoich studentów, zaufaniem. Wierzył, że odnajdziemy własną drogę, własny świat muzycznych wartości i nie próbował nas w tych poszukiwaniach wyręczać. Myślę dziś, że pogoda ducha Profesora, Jego serdeczny uśmiech, wyrozumiałość dla cudzych słabości, wewnętrzny spokój i zadowolenie z życia, które nie szczędziło Mu przecież trosk, kłopotów i niepowodzeń - brały się z wiary w trwałe wartości przekazane nam przez naszych wielkich poprzedników. Ta wiara objawiała się niezależnie od mijających trendów i mód, wyrażała się niezmiennością artystycznych ideałów."
"Był to okres triumfalnych sukcesów nurtów radykalnych w muzyce, czas niepomyślny dla twórców nie poddających się owemu «terrorowi awangardy». Profesor Paciorkiewicz - jako artysta i jako pedagog - zachwytów dla coraz to nowych trendów nie podzielał. Stawiał na wartości, jakie pozostawiła nam w spadku muzyka przeszłości, w tym muzyka wielkich twórców XX wieku. Uczniom swoim zalecał studiowanie dzieł Bartóka, Hindemitha, Strawińskiego, ale również Bacha (Wariacje Goldbergowskie!), Beethovena. Niczego wszakże nie zabraniał. Presja czasów była bowiem silna - ten i ów próbował czasem zapuścić się w modne właśnie rejony (któż nie chciał być choć trochę nowoczesny w tych przed ponowoczesnych czasach). Profesor przyjmował te próby ze spokojem, bez zniecierpliwienia czy najmniejszego choćby śladu złości. Darzył nas, swoich studentów, zaufaniem. Wierzył, że odnajdziemy własną drogę, własny świat muzycznych wartości i nie próbował nas w tych poszukiwaniach wyręczać. Myślę dziś, że pogoda ducha Profesora, Jego serdeczny uśmiech, wyrozumiałość dla cudzych słabości, wewnętrzny spokój i zadowolenie z życia, które nie szczędziło Mu przecież trosk, kłopotów i niepowodzeń - brały się z wiary w trwałe wartości przekazane nam przez naszych wielkich poprzedników. Ta wiara objawiała się niezależnie od mijających trendów i mód, wyrażała się niezmiennością artystycznych ideałów."
W piątek w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Częstochowskiej pod dyrekcją Adama Klocka usłyszymy dwa koncerty Tadeusza Paciorkiewicza na jedne oraz dwoje skrzypiec - partie solo wykonają Tadeusz Gadzina oraz Szymon Telecki. Zabrzmi też Koncert na kontrabas Siergieja Kusewickiego z partią solo w wykonaniu Michała Konopelskiego.
Serdecznie zapraszamy!