Filharmonia Częstochowska im. Bronisława Hubermana Filharmonia Częstochowska im. Bronisława Hubermana Filharmonia Częstochowska im. Bronisława Hubermana

Filharmonia Częstochowska im. Bronisława Hubermana Filharmonia Częstochowska im. Bronisława Hubermana

25 lutego 2013

Sylwetki rodzeństwa Reszke

Podczas trwania III Konkursu Wokalnego im. Jana, Edwarda i Józefiny Reszków chcemy przybliżyć sylwetki tego muzycznego rodzeństwa. Dziś niezwykle barwny życiorys najstarszego z nich - Jana Mieczysława Reszke

Jan Mieczysław Reszke urodził się W Warszawie 14 stycznia 1850 r. i był najstarszym z trójki śpiewaków. Śpiewu zaczął się uczyć już w czasie nauki W gimnazjum pod kierunkiem Francesco Ciaffei’ego. Potem studiował prawo, jednakże porzucił ten kierunek na rzecz sztuki i wyjechał na naukę do Turynu i Mediolanu. Jego nauczycielami byli kolejno F. G. Lamperti, San Giovanni, Pedrotti i A. Cottogni, którzy kształcili jego głos jako baryton.

Karierę śpiewaka operowego rozpoczął od debiutu w Weneckim Teatrze Fenice w barytonowej partii króla Alfonsa w ,,Faworycie” Donizettiego w styczniu 1874 r. W ciągu dwóch lat Jan Reszke występował jako baryton w wielu teatrach operowych we Włoszech i Francji bez wielkiego jednak powodzenia i nic nie wskazywało na jego późniejsze sukcesy. W dodatku zaczęły go nękać choroby gardła. Leczone odnawiały się znowu. Dopiero znakomity pedagog Giovanni Battista Sbriglia zorientował się, iż Jan Reszke powinien kształcić swój głos jako tenor. Jan podjął wyzwanie i pod kierunkiem tegoż nauczyciela zaczął przestawiać swój głos. Po ponad roku pracy ciągle jeszcze obawiał się publicznych występów.

Do następnego debiutu, już jako tenora, doprowadziła jego siostra Józefina w Operze Królewskiej w Madrycie. W listopadzie 1879 r. wystąpił w tytułowej roli „Roberta Diabła” Mayerbeera, a obok niego jego siostra w roli Alicji. Wielkiego sukcesu nie odniósł, a w dodatku znów głos zaczął odmawiać mu posłuszeństwa. Jan Reszke załamał się, przestał wierzyć w swoje możliwości i przestał występować publicznie nie rezygnując jednak z ćwiczeń. Przełom nastąpił pięć lat później w 1884 r. w Paryżu i to znów za sprawą jego siostry Józefiny. 1 marca tego roku Juliusz Messenet powierzył mu tenorową rolę Jana Chrzciciela w swojej nowej operze ,,Herodiada”. Obok niego wystąpiła Józefina w roli Salonie i brat Edward. Był to ogromny triumf kompozytora, rodzeństwa Reszków a szczególnie Jana, którego właściwa kariera teraz dopiero się rozpoczęła.

Od premiery ,,Herodiady” zaczęła rosnąć sława Jana Reszke jako tenora. Messenet pisał „pod niego” następne role w swoich dziełach. W czteroletnim okresie paryskim występował jako Rodryg w „Cydzie” (premiera 30 października 1885 r.), jako Raul w „Hugenotach” Mayerbeera, w tytułowej roli w „Fauście” Gounoda, jako Don Jose w „Carmen” Bizeta, jako Radames w „Aidzie” Verdiego, Canio w ,,Pajacach” Leoncavallo. We wszystkich odnosił coraz większe sukcesy. Według znawców muzyki operowej, był przede wszystkim nowatorskim interpretatorem swoich ról, zrywając z tradycją równie wielkich poprzedników. W dodatku dzieła francuskie śpiewał po francusku (za co był we Francji czczony jak bohater narodowy), dzieła Wagnera po niemiecku. Wydarzeniem artystycznym było wystawienie ,,Don Juana” Mozarta w stulecie jej premiery, gdzie Jan Reszke grał Don Ottavia, a jego brat Edward Leporella u boku Jeana Lassalle w roli tytułowej. Ukoronowaniem występów w paryskiej Grand Opera była tytułowa rola w „Romeo i Julii” jesienią 1888 r. (pierwsze przedstawienie odbyło się 28 listopada) wraz ze słynną Adeliną Patti. Sensacją podczas spektaklu stał się Jan Reszke ze swoim wspaniałym tenorem i równie wielką interpretacją.

W 1888 r. rozpoczynają się występy Jana Reszke w Londynie. 23 czerwca w londyńskim teatrze ,,Drury Lane” kreował rolę Radamesa W ,,Aidzie”, którą uznano za ogromny sukces. Razem z bratem przeniósł się do Londynu i w latach 1988-1900 W „Covent Garden” stali się niekwestionowanymi gwiazdami opery występując ponad 300 razy. Nellie Melba, primadonna tej opery występująca razem z Reszkami szczególnie zwraca uwagę na ich perfekcyjność, co opisała w swoich wspomnieniach: „Obaj Reszkowie byli entuzjastami sztuki, cenili nade wszystko bezpośredniość i siłę wyrazu artystycznego; kiedy jednak chodziło o wykończenie partii, stawali się w stosunku do siebie nieubłagalnymi, dążąc do wymarzonej doskonałości, poświęcając godziny całe na wycelowanie drobnych z pozoru szczegółów interpretacji. W ich rozumieniu śpiew posiadał wartość artystyczną dopiero wówczas, kiedy ujmował go artysta w mocne karby techniki.”

Latem 1889 r. Jan Reszke rozpoczął współpracę z Augustem Harrisem, dyrektorem Carl Rosa Opera Company i wraz z tym zespołem Wystąpił W „Afrykance”, „Romeo i Julii” i ,,Fauście”. Przełomem artystycznym były jednak role „wagnerowskie”. Wraz z bratem, Jeanem Lassalle oraz Gemmą Albani wystąpił jako Walter w ,,Śpiewakach Norymberskich” Wagnera. Było to niebywałe wydarzenie artystyczne. Niebawem Jan Reszke uznany został za najwybitniejszego wykonawcę - tenora w operach Wagnera.

Znająca się na muzyce królowa Wiktoria zaprosiła artystów do swego zamku i tam wysłuchała koncertu w ich wykonaniu. Dla Reszków była to nobilitacja w sferach arystokratycznych Londynu i początkiem przyjaźni z domem królewskim, a szczególnie z księciem Walii, późniejszym Edwardem VII. Bywało nawet, że nasz Śpiewak zamieszkiwał w zamku windsorskim podczas swoich występów. Tam też, ulegając księżnej Walii (późniejszej królowej Aleksandrze), niechętnej cesarstwu niemieckiemu, przyrzekł z bratem nigdy nie występować na terenie tego państwa. Słowa dotrzymał. Mimo wielu zaproszeń nigdy na przykład, nie wystąpił na festiwalu wagnerowskim w Bayreuth. W 1891 r. wystąpił jeszcze w znakomicie obsadzonej „Carmen” jako Don Jose (z Nellie Melbą, Zelie de Lusan i Jeanem Lassalle), co ugruntowało jego sławę w Europie. Potem wielokrotnie jeszcze występował w ,,Covent Garden”, jednak większość swych występów przeniósł za Ocean. 

W 1891 r. wyjechał wraz z bratem do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpoczął się dziesięcioletni okres występów w nowojorskiej Metropolitan Opera House (MET). 14 grudnia tego roku zadebiutował na tej scenie w tytułowej roli w „Romeo i Julii” z Emma Eames jako Julia. Jak pisali ówcześni amerykańscy publicyści - Reszkowie nie wzbudzali początkowo entuzjazmu, jednak dość szybko stali się bożyszczami publiczności operowej złożonej głównie z bogatej finansjery i „arystokracji przemysłowej” Ameryki. W repertuarze pojawiły się dalsze role wagnerowskie: tytułowa w „Zygfrydzie” oraz w „Zmierzchu bogów” i ,,Lohengrinie”. Kontynuował swoje występy w „starych” rolach. 16 stycznia 1895 r. wystąpił jako Kawaler des Grieux w ,,Manon” Messeneta i to wykonanie wspominano później jako wzorcowe. Koncertował również w Bostonie i Chicago. Dominacja Jana i Edwarda na scenie MET spowodowała, iż lata 1891-1901 nazywano „epoką Reszków” i jeszcze przez kilkadziesiąt lat porównywane tej klasy wykonawców co Enrico Caruso do kreacji naszego mistrza. Na obu półkulach nazywano go „królem tenorów”. W MET wystąpił około 350 razy. Jean de Reszke, jak kazał się tytułować, zarabiał ogromne pieniądze w Ameryce, których później już nikt nie osiągał, dzięki czemu mógł zgromadzić ogromny majątek.

Występy w Ameryce Jan Reszke zakończył w 1901 r. i jeszcze przez cztery lata występował w Paryżu i innych teatrach Europy. Teraz powstaje pytanie, czy występował w swojej rodzinnej w Warszawie i w ogóle w Polsce. Rzeczywiście rzadko tu występował. W maju 1893 r., będąc u szczytu sławy, przybył z bratem do Warszawy w celach artystycznych. Wystąpił w Teatrze Wielkim: dwukrotnie w,,Romeo i Julii” Gounoda, w wagnerowskim ,,Lohengrinie” i ,,Fauście” Gounoda. Ich występy zrobiły ogromne wrażenie na warszawskiej publiczności, która przekonała się, iż „legenda Reszków” to prawda. Rozpisywała się o tym prasa, np. „Tygodnik Ilustrowany”, wielcy krytycy jak Aleksander Poliński czy Józef Kański. W latach dziewięćdziesiątych XIX w. (jak i w początkach XX w.) często odwiedzał teatry europejskie, między występował W Petersburgu, gdzie od cara rosyjskiego uzyskał potwierdzenie tytułu szlacheckiego i zaczął podpisywać się arystokratycznie Jean de Reszke. Swoją karierę jako śpiewaka zakończył w pełni sił twórczych, aby założyć w 1904 r. własną szkołę śpiewu w Paryżu.

Jan Reszke znany był nie tylko ze swojego talentu, ale również elegancji, męskiej urody i obycia w salonach. Wszędzie wraz z bratem był duszą towarzystwa. Podczas pobytu we Francji pod koniec lat 80-tych poznał markizę Marię Annę de Goulaine i po długiej znajomości ożenił się z nią. Miał wtedy ponad czterdzieści lat. Mieli syna również, zgodnie z rodową tradycją Jana. Prywatnie często bywał W Polsce u szwagra Kronenberga i Michalskiego. Aby być bliżej siostry zakupił majątek w Skrzydlowie i założył tam stajnię wyścigową i stadninę. Niestety, jego żona nie zaakceptowała nigdy chłodnej Polski i była tu tylko kilka razy. Dlatego więc, na przełomie wieków, Jan wybudował w Paryżu (okolice Lasku Bulońskiego) pałac dla swojej rodziny, w którym urządził swój prywatny teatr, szkołę śpiewu, którą prowadził od 1904 r. do wojny oraz stajnię koni wyścigowych. Teatr mógł pomieścić 150 widzów i 40-to osobową orkiestrę, aż całość urządzona była na wzór teatru W Bayreuth, gdzie odbywały się festiwale wagnerowskie. Na tej scenie występował niekiedy sam mistrz. Szkoła śpiewu natomiast stała się niemal od razu słynna i oblegana przez adeptów wokalistyki z całego świata. Dostać się na naukę było tu niezmiernie trudno, ale mistrz sam przesłuchiwał każdego chętnego i jeśli uznał jego talent, przyjmował nie patrząc na jego możliwości finansowe, szczególnie, jeśli był to uczeń z Polski. U niego, między innymi, uczyła się śpiewu Mieczysława Ćwiklińska, wspomagana materialnie przez Juliana Kronenberga. Wielu jego uczniów i współpracowników podjęło później samodzielną pracę pedagogiczna, jak na przykład Bronisław Romaniszyn -profesor konserwatorium śląskiego W Katowicach. Na szczególną uwagę zasługuje opis imienin Jana Reszke w czerwcu 1909 r. z udziałem Adeliny Patti, z którą szczególnie lubił śpiewać i wielu innych wybitnych gości, co opisał wspomniany już profesor Romaniszyn. Mistrz otrzymał również prezenty od rodziny królewskiej z Londynu, między innymi srebrne wazy i serwis z kryształu górskiego ze scenami z oper Ryszarda Wagnera, w których brał udział.

Pierwsza wojna światowa przerwała spokojną egzystencje artysty i jego rodziny. Jan Reszke stanął na czele Stowarzyszenia Pomocy Żołnierzom Polskim we Francji. Ostatni rok wojny przyniósł największą tragedię. W bitwie pod Marną zginął jego jedyny syn jako porucznik walczący ochotniczo w armii francuskiej. Załamany Jan Reszke z żoną opuścił Paryż i przeniósł się do Nicei. Po 1918 r. nigdy nie odwiedził swego majątku w Skrzydlowie. Dokończył życia w swej posiadłości na Lazurowym Wybrzeżu i zmarł w Nicei 3 kwietnia 1925 r. w wieku 75 lat. Był przeciwnikiem nagrań fonograficznych, więc pozostało po nim tylko kilka nagrań utrwalonych „piracką metodą” przez Lionela Maplessona.

Źródło: K. Wójcik "Śladami Reszków", 2010